Nowy obiektyw 20mm f/1.8 G to najbardziej szerokokątny pełnoklatkowy obiektyw stałoogniskowy z mocowaniem E w ofercie firmy Sony. Daje użytkownikom większą swobodę fotografowania zachwycających krajobrazów i gwiazd, a także nagrywania fantastycznych filmów.
Czterech ambasadorów Sony European Imaging przetestowało obiektyw przed premierą. Oto, co powiedzieli na jego temat.
Terry Donnelly
„Wypróbowałem obiektyw FE 20mm f/1.8 G w wielu sytuacjach z moimi aparatami Alpha 9 oraz Alpha 7R III i pracowało mi się dokładnie tak, jak się spodziewałem — łatwo i wygodnie, a efekty były fantastyczne”.
„Nawet po przymknięciu przysłony do f/22 krawędzie kadru nie były miękkie i pomimo jasnych punktów światła na tym zdjęciu nie widziałem żadnych śladów aberracji chromatycznej ani komy”.
„Jestem wielkim fanem fotografowania niekonwencjonalnych portretów z użyciem obiektywów szerokokątnych, dlatego chciałem zobaczyć, jak będą wyglądały zdjęcia wykonane z dużym otworem przysłony. Ten portret zrobiłem z maksymalnie otwartą przysłoną i jestem zachwycony uzyskanym gładkim efektem bokeh”.
Obiektyw jest kompaktowy i zastosowano w nim dwie soczewki AA (zaawansowane asferyczne) oraz trzy soczewki ze szkła optycznego ED (o bardzo małej dyspersji), dzięki czemu zapewnia ostrość w całym kadrze nawet przy przysłonie f/1,8. Dwa silniki liniowe XD (extreme dynamic) umożliwiają natomiast szybkie, precyzyjne i ciche automatyczne nastawianie ostrości zarówno podczas fotografowania, jak i filmowania.
Ilhan Eroglu
„W fotografii krajobrazowej ogromne znaczenie ma dla mnie głębia ostrości przy słabym świetle. Zauważyłem, że gdy utrzymywałem określoną odległość od obiektu przede mną, środek i tło były idealnie ostre, nawet przy przysłonie f/1,8. Dzięki temu mogłem używać minimalnej czułości ISO i nie musiałem stosować długich czasów ekspozycji”.
„Byłem też ciekaw, jak obiektyw współpracuje z aparatem Alpha 6600. Okazało się, że mimo szerokiego kąta widzenia zapewnia doskonałą ostrość na brzegach kadru przy minimalnych zniekształceniach”.
„Podoba mi się też jakość wykonania. Obiektyw przypomina pod tym względem mój ulubiony model, czyli 24mm f/1.4 G Master. Nagrałem parę filmów z użyciem obiektywu 20mm i przede wszystkim przypadła mi do gustu możliwość wyłączenia kliknięć pierścienia ręcznej regulacji przysłony, tak samo jak w modelu 24mm. To zdecydowana zaleta, gdy podczas nagrywania trzeba zachować ciszę. Dodatkowym atutem był praktycznie bezgłośny autofokus. Ogólnie obiektyw sprawdził się bardzo dobrze podczas fotografowania i filmowania z ręki aparatami Alpha 6600 i 7R III”.
Albert Dros
„Przez te kilka dni, które miałem na wypróbowanie obiektywu, pogoda w moim rodzinnym Amsterdamie nie była za dobra. Szkoda, bo miałem zamiar pofotografować rozgwieżdżone niebo. Kilka razy wieczorem udało mi się jednak wyjść i mimo deszczu zdołałem przetestować możliwości obiektywu. Parę razy dość mocno się zamoczył, ale nadal działał perfekcyjnie”.
„Powyższe zdjęcie zostało wykonane przy minimalnej odległości od obiektu. Największe wrażenie zrobił na mnie idealnie okrągły efekt bokeh uzyskany przy przysłonie f/1,8. Wiele szerokokątnych zdjęć krajobrazowych wykonuję z przysłoną co najmniej f/11, lecz świetnie się bawiłem, eksperymentując z płytką głębią ostrości w tym obiektywie”.
„Chciałem zrobić parę zdjęć wnętrz budynków, więc udałem się do biblioteki Eemhuis w Amersfoort. Przy przysłonie f/11 zdjęcia są imponująco ostre w całym kadrze. Po ich wykadrowaniu nadal mogłem przeczytać tytuły magazynów”.
Ole C. Salomonsen
„Większość moich zdjęć to nocne fotografie zórz polarnych i gwiazd, więc uwielbiam jasne obiektywy stałoogniskowe. Przez lata testowania obiektywów udało mi się ustalić jedną rzecz: wiele jasnych obiektywów szerokokątnych ma problemy ze zniekształceniami oraz winietowaniem i w wielu występuje spadek ostrości na brzegach kadru przy centralnie ustawionej ostrości”.
Sony FE 24mm f/1.4 GM to jeden z moich ulubionych obiektywów, gdyż świetnie sobie radzi przy maksymalnie otwartej przysłonie. Jeśli umieszczę gwiazdy w rogu kadru, pozostają okrągłe i nie wyglądają jak banany. Często korzystam też jednak z obiektywów o szerszym kącie widzenia, więc ucieszyłem się na możliwość wypróbowania modelu 20mm. Mimo że na testy miałem tylko parę dni, a zimowa pogoda w Tromsø była okropna, zdołałem odwiedzić kilka moich ulubionych miejsc”.
„Moja początkowa ocena jest taka, że to niesamowity obiektyw, zapewniający wyjątkową ostrość w całym kadrze nawet przy przysłonie f/1,8. Chociaż uwielbiam model 24mm, to krótsza ogniskowa czasami może zrobić sporą różnicę”.
„Od teraz to może być mój ulubiony obiektyw do fotografowania zórz polarnych. Jestem po prostu zachwycony”.
Śledź nas na Pintereście
Polub nas na Facebooku
Subskrybuj w serwisie YouTube
Obserwuj nas na Twitterze